Autor |
Wiadomość |
|
Wielki Mistrz
Dołączył: 02 Maj 2011
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Śro 11:09, 21 Gru 2011 Temat postu: Historia pisana przez nas |
|
|
Mam taki pomysł abyśmy pisali tu naszą własną historię FANTASY. Każdy kto tu wejdzie ma napisać 1 - 2 zdania aby ta historia miała sens. Więc ja zaczne
Pewnego razu byli sobie paladyn, krasnolód elf i czarodziej. Zmierzali do odległego miasta, bo musieli wypełnić misję.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
 |
|
Nikor
Zarząd
Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Śro 17:58, 21 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Każdy z nich miał w plecaku zielone trzewiki. Każda para tego szlachetnego obuwia pokryta była specjalnymi elficko-krasnoludzko-goblińskimi runami, które zapobiegały powstawaniu brzydkich zapachów oraz osadzaniu się błota i innych kawałków jakiegokolwiek szlaku, którym wędrowali.
Żaden uczestnik wyprawy nie zdawał sobie jednak sprawy z tego, iż te - użyteczne w niemal każdej sytuacji - przedmioty, tak mocno nasiąknęły magią, że wytworzyła się w nich "świadomość magiczna", którą cechują zarówno zalety, jak i wady kolektywu.
W skrócie: trzewiki myślały i komunikowały się ze sobą... A miały wiele do powiedzenia!
Ostatnio zmieniony przez Nikor dnia Śro 17:58, 21 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Heos
Maskończyk
Dołączył: 14 Lis 2007
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Śro 21:11, 21 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Tak też Krasnolud, Konradem postapokaliptycznątarczą zwany podjął wielce inteligentny dialog ze swoim obuwiem na temat szlachetności swojej brody...
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Errores
Dołączył: 28 Maj 2011
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Śro 21:35, 21 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Akurat w tym samym czasie Elf którego imienia nikt nie potrafił wymówić( brzmiało ono jak zrzędzenie farmera na ubogie plony) próbował uciszyć swój runiczny miecz. Niestety oręż został nasiąknięty magią tak jak trzewiczki i ciągle to opowiada nowe kawały(które nikogo nie śmieszą). Nawet kiedyś uratował im życie zanudzając swoimi żartami bandytę na śmierć( dlatego ciągle jest z nimi). Kilka minut później Elfowi o imieniu którego nikt nie potrafił wymówić(tak go też nazywają) udało się zakneblować usta mieczowi kawałkiem starej białej szmatki.
Ostatnio zmieniony przez Errores dnia Śro 21:38, 21 Gru 2011, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nikor
Zarząd
Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Śro 23:15, 21 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Trzymajmy się logiki... to gdzie ten miecz miał usta?
Zatem: Krasnolud Konrad Postapokaliptycznatarcza, Elf "O imieniu którego nikt nie potrafił wymówić" oraz bezimienni (na razie) paladyn i czarodziej podróżują do ruin pradawnego miasta, by odnaleźć ogromnego minotaura, z którego zrobią rękawiczki dla całej drużyny!
Jaka będzie reakcja trzewiczków, na tak niecną zdradę? Czy poniosą one bohaterów do celu czy też rozpocznie się bunt na skalę lokalną, który zmieni standardy odzieżowe bohaterów literatury fantasy? A może trzewiczki rządne są towarzystwa odmiennych elementów garderoby? Czy ujawni się kompleks niższości - w końcu trzewiczki znajdą się niżej w hierarchii garderobianej niż kiedykolwiek dotąd?
P.S. Wielki Mistrzu... Krasnolud piszę się przez "u"
P.S.(2) Dopiero teraz widzę, że w literaturze fantasy może jednak powstać coś nowego, a głównymi bohaterami mogą być nie tylko przedstawiciele sztampowych zawodów, ale ich wyposażenie 
Ostatnio zmieniony przez Nikor dnia Śro 23:36, 21 Gru 2011, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Errores
Dołączył: 28 Maj 2011
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Śro 23:32, 21 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Na ostrzu. Tak jak w anime Soul Eater.
Ostatnio zmieniony przez Errores dnia Śro 23:33, 21 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Darek
Dołączył: 18 Gru 2011
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z natury
|
Wysłany: Nie 1:49, 25 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Początek wędrówki nie zapowiadał jakieś wielkiej przygody. Ot trakt królewski, dobrze utrzymany i często patrolowany. Nasi Bohaterowie podróżowali w ciszy, obmyślając plan pokonania Minotaura, gdy nagle przestrzeń przeszyło głośne "Burp!!!"
- Ależ jestem głodny - wymamrotał Krasnoludolewy - Żadnego porządnego kamienia na obcas się tu nie znajdzie.
- Ja za to mam szczęście - odparł Elfoprawy - Mój nosiciel lubi chodzić poboczami a tam pełno smakowitych liści.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
JM
Dołączył: 04 Lis 2010
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bromberg
|
Wysłany: Pon 15:51, 26 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Lecz najsmutniejszy los spotkał prawy trzewiczek maga który dostrzegł na swej drodze pozostałość po posiłku krowy(przeprowadzanej owym królewskim traktem dzień wcześniej, na krótkim czerwonym sznureczku przez farmera który narzekał na plony [On jeden potrafił wymówić imię Elfa].).
Jednak mag Nikoreus Nierozsądny zamyślony nad losami Wszechświata nie dostrzegł przeszkody na swej drodze i z impetem zapchał usta Magoprawemu krowim plackiem.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nikor
Zarząd
Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Wto 23:35, 27 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Na placu (pod)boju pozostał jeszcze Paladyn, Jarkineus Krzaczasty Ostatni (są pierwsi, to musi być i ostatni), który o wszystkie trzewiczki dbał niczym pasterz o swoje dorodne owce.
Czym prędzej zatem wyciągnął zestaw do czyszczenia "magicznego wyposażenia" i wziął się do pracy... owa czynność, ze względu na mistrzowskie aspiracje Jarkineusa, przedłużyła się tak bardzo, że drużyna musiała rozpalić ognisko i zasiąść do wieczerzy.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wielki Mistrz
Dołączył: 02 Maj 2011
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Śro 0:04, 28 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Jarkineus Krzaczasty Ostatni zwany także: Mistrzem Czyszczenia Magicznego Oręża (alias Sebaciusz Monteskiuszniusz coś tam coś tam III) wyczyścił swoje trzewiczki i jeszcze czarodzieja i nakarmił pozostałe. Nasi bohaterowie mogli więc ruszać w dalszą drogę i rozmyślać nad sensem życia.
P.S. Dzięki Nikorze za zwrócenie mi uwag na poprawną pisownie słowa krasnolud.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|