Autor |
Wiadomość |
|
Zik z Amiru
Ma coś do powiedzenia
Dołączył: 20 Maj 2006
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Śro 0:42, 07 Cze 2006 Temat postu: Kuchnia rycerska Zika. |
|
|
Tutaj będę zamieszczał przepisy na rozne rycerskie (?) potrawy a wy bedziecie mogli je sobie wyprobowac i ewentualnie przezyc po ich sprobowaniu.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
 |
|
Zik z Amiru
Ma coś do powiedzenia
Dołączył: 20 Maj 2006
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Śro 0:48, 07 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Potrawa codzienna
Zastanawiacie się pewnie jak ja to robię, że tak wspaniale wyglądam (patrz avatar). Otóż zajadam się powszednim moim chlebem - Chleb z Podwójnym Makiem (zwany również DOB - Double Opium Bread) oraz Mlekiem 2,0% "z Osowej". Obydwa te produkny są do nabycia w całodobowym sklepie spożywczo monopolowym przy ulicy Zbożowy Rynek w Bydgoszczy, naprzeciw mojego domu. Chleba w życiu nie jadłem smaczniejszego (poza oczywiście pieczonym w domu ^^) a mleko potrafi leczyć rany duszy. Potrawa ta ma różne wariacje. Przy lepszej sytuacji materialnej można mleko zastąpić puszką piwa Tatra, a przy gorszej, szklanką przegotowanej wody, jednak samego chleba nic nie zastąpi.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zik z Amiru
Ma coś do powiedzenia
Dołączył: 20 Maj 2006
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Śro 1:03, 07 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Zupka "Fuj" - Uwaga, rarytas!!!
Składniki:
-Sól 0,5kg
-2 puszki piwa Tatra
-paczka mrożonych warzyw
-kilogram fasoli surowej "Jaś"
-20 dkg sera żółtego
-paczka cynamonu
-paczka goździków
-dwutygodniowy chleb (byle nie "Czarny Koronowski" bo nim już po pół dnia udaje się wbijać kołki do namiotu. Po dwóch tygodniach to już się z niego robi biały karzeł, a potem zapada się sam w sobie i tworzy się czarna dziura)
-hełm typu mr0kkczna salada (jako garnek)
Wszystkie składniki mieszamy w hełmie zalewajac je w polowie wodą (fuJ!) a w polowie piwem (YEAH!)
wrzucamy do tego chleb krojony tradycyjnie
no i po pol godziny gotowania mamy wynik:

|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Filippo
Cicha woda
Dołączył: 04 Cze 2006
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zza winkla
|
Wysłany: Śro 19:06, 07 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Ech Zupka FUJ...Aż się łezka w oku kręci... (ja robiłem te wspaniałe zdjęcia:D)
Jednakowoż Ziku mam pewne zastrzeżenia: otóż z tego co pamiętam cynamonu ani goździków nie używaliśmy do tej zupki(używaliśmy ich jednak tego samego dnia lecz do grzańca dla Ranaan), zapomniałeś też o ryżu(spotykanego w okolicach sera na chochli) i o tajemniczych przyprawach które dorzucił nam do gara Sladki:>
Zupke skonsumowałem i przeżyłem(choć sam nie wiem jakim cudem)... Walorów wizualnych nie trzeba komentować(a wręcz nie powinno się:p), widać na zdjęciach, a co do smakowych...Cóż...Sami się przekonajcie 
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zik z Amiru
Ma coś do powiedzenia
Dołączył: 20 Maj 2006
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Śro 20:16, 07 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Filippo napisał: z tego co pamiętam cynamonu ani goździków nie używaliśmy do tej zupki (...) zapomniałeś też o tajemniczych przyprawach które dorzucił nam do gara Sladki:> |
Te tajemnicze przyprawy to wlasnie cynamon i goździki XD
O ryzu wlasnie zapomnialem, dzieki za przypomnienie.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Feaorn
Maskon

Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:55, 25 Cze 2006 Temat postu: Hum, hum... ;) |
|
|
Istotnie, zupka apetycznie wygląda i zapewne przecudnie smakuje. Ino trudno dzisiaj o dobry, zasłużony, wypocony hełm... (nadający zupce dodatkowe, niepowtarzalne walory smakowe oraz witaminy i sole mineralne)
Kiedyś to po polach się tego walało, ale dzisiaj? Mizeria, panie, mizeria...
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Filippo
Cicha woda
Dołączył: 04 Cze 2006
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zza winkla
|
Wysłany: Nie 22:41, 25 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Owy hełm zapewniał dodatkowe walory mineralno-witaminowo-smakowe gdyż {tu mówiacy zawiesil głos} walał sie nie po polach, a po mieszkaniu(choć to szumne określenie) Zika... A jak pewnie wiesz przy tym to nawet pustkowia Mordoru wysiadają 
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zik z Amiru
Ma coś do powiedzenia
Dołączył: 20 Maj 2006
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Pon 0:53, 26 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Co więcej, hełm mial w sobie resztki spalonej farby Był wymalowany od środka jako ochrona antykorozyjna, więc przed gotowaniem wrzucony był do ognia by wypalić farbę. Tyle że nikomu się juz nie chcialo spalonej wyskrobywac 
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Feaorn
Maskon

Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 13:52, 29 Gru 2006 Temat postu: Podsumowanie |
|
|
"Hej, hola, hola
Rycerska dola"
Te słowa pana Sapka wspaniale to podsumowują. 
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zik z Amiru
Ma coś do powiedzenia
Dołączył: 20 Maj 2006
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Sob 11:10, 30 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Nie Sap mi tu zieef, zmęczonym... Dejta coś na zmęczenie..
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zik z Amiru
Ma coś do powiedzenia
Dołączył: 20 Maj 2006
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Wto 16:48, 26 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Tym razem bez zdjęć i krótko, ale BARDZO polecam placki ziemniaczane z podsmażaną cebulką )
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Moniq
Gadatliwy
Dołączył: 01 Gru 2008
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zamość k. Bydgoszczy
|
Wysłany: Pią 10:50, 12 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Teraz wyczekujemy przepisu na zikowy deser. Ziku otwórz swoją księgę przepisów i uchyl rąbka tajemnicy! 
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zik z Amiru
Ma coś do powiedzenia
Dołączył: 20 Maj 2006
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Czw 23:27, 03 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Ekhm.. zdrzemnąłem się nieco, wybacz Moniś że chwilkę czekać musiałaś na odpowiedź. Za czasów dawnych a dobrych, gdy jeszcze mieszkałem sam i samemu jadło przyrządzałem, ulubionym moim deserem był miód pitny (bezalkoholowy oczywiście ) zajadany suchym chlebkiem z podwójnym makiem. Słodycz w gardle, niebo w głowie (ach ten szum wiatru ).
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Moniq
Gadatliwy
Dołączył: 01 Gru 2008
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zamość k. Bydgoszczy
|
Wysłany: Pią 10:48, 04 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Zik, w zimowe mroźne dni taki deser jest pewnie celnym daniem. Co jednak z deserem na upalne czasy? Nie mam tu na myśli dnia dzisiejszego bo aż korci, żeby wyciągnąć mioda z lodówki i łyknąć raz a dobrze.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zik z Amiru
Ma coś do powiedzenia
Dołączył: 20 Maj 2006
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Sob 22:58, 05 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Na upalne czasy to powyższy deserek trzeba schłodzić w żołądku, wylegując się albo w wielkiej balii wypełnionej wodą, albo w płytkim jeziorku. Piękny to posiłek 
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|